Skandaliczne zachowanie, do którego doszło podczas pogrzebu tragicznie zmarłego 15-letniego Michała. Wierni prawie dopuścili się linczu na proboszczu i nie chcą go widzieć na parafii!
Wygonili księdza z kościoła – mało brakowało, a doszłoby do linczu na proboszczu!
Do niecodziennych zdarzeń doszło w miejscowości Stare Załubice pod Warszawą. Podczas pogrzebu 15-letniego chłopaka śmiertelnie potrąconego 21 stycznia przez pijanego kierowcę, ksiądz proboszcz odprawiający pogrzebową mszę dopuścił się skandalicznego zachowania. Wierni nie popuścili mu tego płazem! W kościele omal nie doszło do linczu na proboszczu!
15-letni Michał został potrącony przez pijanego kierowcę
Cała historia zaczęła się od tragicznego zdarzenia – 21 stycznia wieczorem 15-letni Michał wracał od swoich dziadków do własnego domu. Nigdy nie dotarł na miejsce – został potrącony przez Nissana, kierowanego przez pijanego kierowcę, mającego 1,76 promila alkoholu we krwi. Mimo podjętej szybko reanimacji nastolatka nie udało się uratować, poniósł zbyt poważne obrażenia. Tuż przed zdarzeniem rozmawiał przez telefon z koleżanką, opowiadał jak udanie mijają mu ferie zimowe – nic nie zapowiadało tragedii, do której doszło zaledwie kilka minut później.
Zachowanie proboszcza na pogrzebie było skandaliczne
Cała wieś znała Michała jako pogodnego, pracowitego i wesołego chłopaka, dlatego na jego pogrzeb przybyły prawdziwe tłumy, kościół był wypełniony po brzegi. Mszę pogrzebową odprawiać miał proboszcz, ksiądz Wojciech. Swoją parafią zarządzał dopiero od roku, zastępując wcześniejszego proboszcza który nagle zginął w wypadku. Był uważany za surowego, jednakże sprawiedliwego duchownego, który zdążył zasłynąć z ostro wygłaszanych kazań – nikt nie spodziewał się, że jego zachowanie na pogrzebie nastolatka będzie godne potępienia. Publicznie oświadczył, że wcale nie powinien odprawiać mszy pogrzebowej, a jego słowa na temat zmarłego głęboko dotknęły rodzinę i innych wiernych – „powinienem zacząć dzisiejszy obrządek nie w kościele, a na cmentarzu. On nie chodził na religię, czym doprowadził do publicznego zgorszenia. Co gorsza, namawiał innych, by tak postępowali. Skoro wypisał się z wiary, to nie jest naszym parafianinem”. Wszyscy zebrani w kościele byli wstrząśnięci – księdza szybko zagłuszono, kościół wypełnił się okrzykami niezadowolenia – podczas mszy omal nie doszło do linczu na proboszczu. Interweniował organista uspokajając tłum, a sam ksiądz zapytał, co w tej sytuacji ma robić. Zebrani wierni nie chcieli aby kontynuował mszę i nakazali mu wyjść z kościoła – ceremonię poprowadził za niego młody wikary. Koledzy Michała mówią zgodnie, że byli wstrząśnięci zachowaniem proboszcza i nie przypuszczali, że może on użyć takich słów podczas pożegnania z ich przyjacielem. Całe zdarzenie i krzyki zebranych ludzi były dla nich niespotykanym, strasznym doświadczeniem, którego nigdy nie zapomną.
Proboszcz wywołał zgorszenie
Po całym zdarzeniu proboszcz zapewniał, że miał dobre intencje, ale parafianie nie pozwolili mu dokończyć myśli, dlatego cała jego wypowiedź została pozbawiona kontekstu. Mimo to mówił, że odmówił pochówku Michałowi ponieważ wypisał się on z lekcji religii, do czego namawiał również swoich kolegów. Duchowny dodawał – „zastanawiałem się, dlaczego zamiast dawać świadectwo wiary, po przyjęciu dopiero co aktu bierzmowania, chce od wiary odstąpić. Nijak nie mogłem pojąć, jaki ma sens odciąganie kolegów od katechezy, to przecież nic innego, jak sianie zgorszenia”. Słowa wypowiadane przez proboszcza nie są jednak dostatecznym usprawiedliwieniem jego gorszącego zachowania, podobne zdanie mieli również parafianie. Są wśród nich jednak osoby, które mimo nieludzkiego wręcz zachowania księdza nadal go bronią. Nie ma jednak wątpliwości, że duchowny stracił szacunek większości parafian, którzy nie są chętni do przychodzenia na odprawiane przez niego msze. Wiele osób wspomina również, że gdyby ksiądz podczas pogrzebu Michała nie został wyproszony z kościoła, na miejscu mogłoby dojść do linczu.
Bulwersującą sprawą zajęła się Kuria
Sprawa pogrzebu szybko rozniosła się echem po całej Polsce, docierającym również do Kurii Diecezji Prasko-Warszawskiej. Za rodziną zmarłego wstawił się biskup warszawsko – praski Romuald Kamiński. To on przepraszał za słowa użyte przez księdza Wojciecha na pogrzebie, sam proboszcz nie przeprosił swoich parafian ani rodziny zmarłego, mimo że czują się oni wstrząśnięci całą sytuacją. Wstępne informacje wskazują, że proboszcz ma zostać upomniany, tak naprawdę nie wiadomo jednak, czy zagrzeje jeszcze miejsce na parafii w Starych Załubicach, gdzie stracił zaufanie i szacunek większości parafian.
Co to za proboszcz, aby tak bezczelnie komentować tego młodego człowieka w takiej sytuacji. Ludzie mieli rację, że chcieli go zlinczować. To nie jest zachowanie godne dla proboszcza.
Nie jego rolą oceniać jest młodych wierzących, lecz jak sami nauczają oceniać może jedynie sam Bóg na sądzie ostatecznym. Biedni bliscy chłopaka, tylko współczuć.
Jakim trzeba być człowiekiem, a nie mówiąc duchownym, aby w taki sposób się zachować i w to w takiej chwili, młody człowiek stracił życie …. a ksiądz nie chce odprawić mszy. Skandal.
Rodzina pogrążona w sutku, a ksiądz daje swoje teksty równo i na całego, nie patrząc na okoliczności, ale frajer a nie proboszcz. powinien w ogóle już nie być księdzem, a co dopiero proboszczem…
trzeba mieć tupet, aby na takiej ceremonii mszalnej takie coś powiedzieć! organista to powinien za ludem stanąć i zlinczować również proboszczunia. co to miało być..
Właśnie takie są dzisiejsze czasy i te nasze czasy wpłynęły nawet na kapłanów. nie jego powinnością jest oceniać tego młodego chłopaka, na pewno nie znał go na tyle dobrze, żeby go tak oceniać.
co ci duchowni sobie wyobrażają, że im wszystko wolno, wyjdą na ambonę i pouczają ludzi jak mają żyć, a sami zachowują się niedopuszczalnie. wstyd i powinien przeprosić rodzinę zmarłego.
Co tu dużo gadać, wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. Proboszcz duchowny i takie słowa w stronę bliźniego, to nie do pomyślenia. Zdjąć go z posady proboszcza powinni od razu.
I to jest przykład najlepszy, jaki dają ludziom, młodzieży, nie wspominając o dzieciach. Człowiek ten nie powinien w ogóle być na takiej posadzie skoro takie ma zachowania wobec swoich owieczek.
ludzie się zmieniają, zwyczaje się zmieniają to i ksiądz też się może zmienić. Porażka totalna, takich proboszczów oby nie było w ogóle, mam nadzieję że to jedyny taki egzemplarz.
Szczere kondolencje dla rodziny tego dziecka zmarłego, Rodzice byli i są na pewno dalej pogrążeni w smutku strasznym i żalu, a tu na ostatnim pożegnaniu ksiądz takie cyki odstawia, szok!
Jaki proboszcz takie owieczki, ale tak na serio to nie było ładne z jego strony, ładne to za mało powiedziane. Cóż zrobić taki naród polski to i ksiądz też nie lepszy…
Lekka przesada Panie proboszczu, co to miało znaczyć. Niech się Pan lepiej ni e pokazuje na oczy swoim wiernym, bo z pewnością Pana proboszcza miło nie przyjmą.
Nie chciała bym być na miejscu tego proboszcza, co on chciał tym osiągnąć? z pewnością nie zdobył w ten sposób szacunku dla siebie od swoich parafianin. Słabe zachowanie!
Cała prawda o księżach, kasa, kasa i kasa – to się liczy. Pewnie rodzina za mało posmarowała kieszeń proboszczowi i taką szopkę odstawił. Nie mieści się to już w w głowie co oni wyprawiają.
Co by się nie powiedziało o księżach, zawsze było słuchajcie ich. A tu proszę takie zachowanie jest niedopuszczalne, a on nie patrząc na nic, nie chciał odprawić mszy. To się nie godzi z proboszczem, który jest przykładny i chroni swoich parafian.
Uczą nasze dzieci a tak się zachowują jakby nie byli duchownymi, tylko potworami, bo właśnie takie zachowanie i taka postawa tylko w taki sposób świadczy o tym człowieku.
Niektórzy księża nie mają po prostu powołania. A wybierają kapłaństwo z wygody. A potem właśnie taki dają przykład . Na przykład nasz ksiądz stwierdził , że nie da chrztu mojej córce bo nie mam ślubu z moim partnerem > Czy to normalne? Przez to oczywiście głupia zgodziłam się na ślub , ale teraz wiecznie kłócę się z mężem i teraz co rozwód? Nie ma czegoś takiego;/
Współczuję rodzinie zmarłego chłopca, nie dość że przeżywają ciężkie chwile to na dodatek dostali taki cios od proboszcza. Wyrazy współczucia…
cios poniżej pasa. No ale cóż niektórzy księża faktycznie nie nadają się do swojej pracy. Może tamten ksiądz po prostu nie miał powołania? I dlatego innych tak traktuje? Bo już nie chce być księdzem .
Niestety takich mamy kapłanów. Jego tupet oraz bezczelność nie mają granic. Dobrze że lokalna społeczność nie puściła tego płazem. Ksiądz jest od duchowej roboty a nie od komentowania zachowania innych.
Bóg kocha wszystkich, a ksiądz jest jak Bóg tylko na ziemi. Niestety niektórzy księża zapominają się w swoim powołaniu. Mają głosić Słowo Boże, a nie wytykać błędy ludzi. To był młody człowiek, a jak każdy młody popełnia błędy, buntuje się wobec porządku świata, ale to nie oznacza, że jest zły. Są ludzi, którzy wracają do Kościoła dopiero w dorosłym życiu.
Przed Bogiem wszyscy są równi i to właśnie ON jest od osądów, a nie jakiś kapłan, którego obowiązkiem jest posługa wobec Boga i ludzi! Księża zapominają, że ich powołaniem jest działalność służebna. Stracili rachubę swoich praw i obowiązków (przy czym obowiązki są tu w większej proporcji, co wynika z ich indywidualnego wyboru życiowej drogi). Służba Bogu i ludziom opiera się, m.in. na udzielaniu sakramentów świętych, a takim jest ceremonia pogrzebowa. Wg katechizmu ogólnego 7. uczynkiem miłosierdzia co do ciała jest „umarłych grzebać”. Jeśli chodzi zaś o uczynki miłosierdzia co do duszy: 1. Grzesznych upominać. 2. Nieumiejętnych pouczać. 3. Wątpiącym dobrze… Read more »