W Rawiczu doszło do próby tzw. samobójstwa rozszerzonego. Kobieta i jej dorosły syn usiłowali zamordować 10-letnią dziewczynę, następni planowali popełnić samobójstwo. Ich plan udaremniła policja.
Próba rozszerzonego samobójstwa – kobieta chciała zabić 10-letnią córkę, potem zamierzała popełnić samobójstwo wraz z synem, czyli horror w Rawiczu
Wracamy do wydarzenia, które miało miejsce w wielkopolskim Rawiczu już pod koniec stycznia 2018. Policja została skierowana na miejsce zdarzenia, którym była próba morderstwa 10-letniej dziewczynki, dokonana przez jej 49-letnią matkę wraz z dorosłym, 26-letnim synem. Obecnie wiadomo, że miało to być tzw. rozszerzone samobójstwo – po zamordowaniu dziewczynki zarówno kobieta jak i jej syn planowali sobie odebrać życie.
Co skłoniło rodzinę do tego okropnego kroku?
Wiele osób zadaje sobie pytanie, co mogło skłonić rodzinę do tak drastycznych kroków jakimi są rozszerzone próby samobójcze. Poprzez przesłuchania świadków, między innymi samej rodziny i sąsiadów wiadomo obecnie, że rodzina wpadła w spore kłopoty. Za sprawą stoi sąsiadka rodziny, która od kilku miesięcy szantażowała kobietę, cały czas domagając się od niej zapłaty haraczu. Wymuszenia okazały się skuteczne, ponieważ rodzina przekazywała sąsiadce spore sumy pieniędzy. Nie wiadomo jakie podłoże miał szantaż, ale jest pewne, że poszkodowana kobieta nie zgłosiła na policję całej sprawy, dając się cały czas szantażować i nachodzić. W ten sposób spirala jej problemów cały czas narastała, ponieważ szantażystka wcale nie odpuszczała i nie zamierzała zostawić rodziny w spokoju.
Rozszerzone samobójstwo sposobem na rozwiązanie kłopotów?
Mimo że rodzina cały czas płaciła pieniądze sąsiadce, ta w końcu zaczęła grozić, że zrobi krzywdę 10-letniej córce kobiety. Nie widząc innego wyjścia z sytuacji, kobieta zaplanowała wraz z synem zabójstwo 10-letniej córki, po czym oni sami mieli popełnić samobójstwo rozszerzone. Próba morderstwa 10-letniej dziewczynki na szczęście okazała się nieudana, policja zatrzymała kobietę i jej syna, zanim oni sami zrobili sobie krzywdę.
Dziewczynka już opuściła szpital
Na szczęście obrażenia jakie odniosła dziewczynka nie okazały się poważne i już opuściła ona szpital. Pod zarzutem usiłowania zabójstwa została aresztowana jej matka i 26-letni brat. Zatrzymano również 45-letnią szantażystkę – okazało się, że była to niegdyś przyjaciółka rodziny, a kobiety mieszkały w mieszkaniach naprzeciw siebie, w jednej kamienicy. Szantażystka usłyszała zarzut wymuszenia jednak nie przyznaje się do winy i odmówiła składania zeznań, natomiast kobiecie i jej synowi grozi nawet dożywocie, policja nie widzi żadnych środków łagodzących. Śledztwo w tej sprawie które prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Okręgowej z siedzibą w Poznaniu.
Bardzo dziwna kobieta, dała się szantażować i chciała przez to zabić siebie i córkę i jeszcze syna? Chyba miała coś nie tak z psychiką…bo dla mnie to nie jest do końca zrozumiałe, chora rodzina ale dobrze że tak się to skończyło.
Zawsze zastanawia mnie co siedzi w głowie takiej kobiety,która chce zabić swoje własne dziecko. Przecież nosiła je pod sercem przez 9 miesięcy, w bólu urodziła i wychowywała. W tym przypadku mogła zgłosić na policji szantaż i oni by się tym zajęli. Nigdy zabójstwo lub samobójstwo nie jest najlepszym wyjściem z patowej sytuacji, tak postępują tylko tchórze. Poza tym 10-letnia dziewczynka to nie winne stworzenie.
Zastanawiam się jakim trzeba być człowiekiem by chcieć zabić własne dziecko a drugiemu pozwolić się zabić, przez jakąś chora sąsiadkę. Przecież to istny dramat…
Co z tej kobiety za matka, która chciała zabić własne dziecko. Powinna je chronić… Dobrze, że policja szybko zareagowała inaczej skończyłoby się to dramatycznie.
Dramat totalny! Sąsiadka szantażystka, ale żeby z tego powodu zaplanować zabójstwo własnego dziecka (dzieci właściwie, bo syna też miała zabić w pewnym sensie)… Cóż za sekret skrywała ta kobieta, żeby pozwolić się tak zmanipulować?! I co z tego wyszło? Dalsze cierpienie rodziny. No coś tam musiało być nie halo…
Mówi się, że popełnienie samobójstwa jest ostatnim krzykiem rozpaczy człowieka w głębokiej depresji, z której samodzielnie jest jest w stanie wyjść, a prośba o pomoc byłaby oznaką jego słabości… To prawda. Ale prawdą jest też to, że aby targnąć się na własne życie trzeba mieć nie lada odwagę i – paradoksalnie – potężnie silną psychikę. Przeciętny człowiek boi się bólu,. przechodzą go ciarki na widok krwi. A tutaj robi na swoim ciele masakrę – wiesza się, podcina sobie żyły, skacze z piętra, topi się, truje… Przecież wiadomo, że to nie są krótkie śmierci – to agonia w męczarniach poprzez wykrwawienie… Read more »