Sytuacja w Islandii jest bardzo napięta i niebezpieczna. Od czterdziestu lat, nie było tak mocnego trzęsienia ziemi przekraczającego „trójkę” w skali Richtera. Wszystkie jednostki porządkowe, są w stanie pełnej gotowości.
Eksperci są bardzo zaniepokojeni, wstrząsem do jakiego doszło 9 lutego 2018 roku pod najbardziej niebezpiecznym wulkanem Islandii. Oznacza to podniesiony poziom jego aktywności. Na razie, Islandzkie Biuro Meteorologiczne wydało żółte ostrzeżenie, jednak szybko może to ulec zmianie, ze względu na pojawiające się wstrząsy wtórne, które miały miejsce niecałe 200 metrów pod ziemią.
Jest to największe mierzalne zjawisko, do jakiego doszło, w tej okolicy po roku 1976. Eksperci z IMO (Islandzkie Biuro Meteorologiczne) twierdzą, że do głównego wstrząsu o sile 3,6 w skali Richtera, doszło na głębokości około 3 kilometrów. Dodali również, że już od roku odnotowują odczyty wskazujące na wzrost aktywności sejsmicznej, w pobliżu lodowca Vatnajokull.
W ciągu roku, doszło już do kilku innych wstrząsów, które również przekroczyły 3 w skali Richtera i były uważane za bardzo niebezpieczne dla zamieszkałej w pobliżu ludności. Za każdym razem, nawet przy mniejszym wstrząsie, wszystkie służby ratownicze i porządkowe, stawiane są w stan pełnej gotowości, przygotowane do szybkiej ewakuacji mieszkańców.
Wybuch wulkanu, oprócz zagrożenia dla pobliskich miejscowości, zablokowałby również całkowicie ruch lotniczy. Historyczna erupcja, która miała miejsce w 1362 roku, do dziś dnia jest uważana za najsilniejsze jakie odnotowano w Europie. Wówczas jednak, tereny wokół wulkanu nie były zamieszkane. Późniejsze potężne wybuchy w latach 1727 i 1728 przyniosły wiele ofiar śmiertelnych.
Współcześnie, obszar lodowca na którym znajduje się wulkan jest nieustannie monitorowany przez specjalistów i sejsmologów z Islandzkiego Biura Meteorologicznego. Po wybuchu wulkanu w 2010 roku, który całkowicie sparaliżował ruch lotniczy, trwający przez prawie miesiąc, opracowano nowe innowacyjne systemy oparte na algorytmach predykcyjnych, oraz stworzono nowoczesne centrum danych – dotyczących całej Islandii. Dzięki tym zintegrowanym działaniom, będzie możliwe bardzo precyzyjne przewidywanie wszystkich zagrożeń i skutków dotyczących erupcji.
Zadbano również o szybsze sposoby informowania o możliwych trzęsieniach i erupcjach, oraz innych incydentach, w komórkach operacyjnych. Wprowadzono także nowoczesny system kolorowych kodów, przeznaczonych dla ruchu lotniczego, oraz zainstalowano specjalne zestawy czujników monitorujących różne zjawiska pogodowe i kierunki ewentualnych chmur po-erupcyjnych. System, został tak zaprojektowany, aby automatycznie analizować wszystkie napływające dane, które pozwalają na dokładne zapoznanie się ze strukturą i dynamiką sejsmiczną, a nawet dokładnie określić miejsca występujących trzęsień ziemi.
Na szczęście nigdy nie przeżyłam takich niebezpiecznych sytuacji. Jednak nie będę narzekała, że w Polsce jest kiepski zarobek . Bo chociaż jest tu bezpieczniej niż w innych krajach.
Ocieplenie klimatu ma wpływ na wszystko. Niedługo u nas lato będzie w styczniu, a zima w sierpniu. Niestety to my niszczymy naszą planetę. Trzęsienia ziemi pod wulkanem mają negatywny wpływ na jego czynność, erupcja spowodowałaby ogromne straty zarówno u ludności, jak i w gospodarcze. Dlatego tak ważne są kampanie promujące dbanie o środowisko.
Zgadzam się z moją przedmówczynią. Efekt cieplarniany ma tutaj istotne znaczenie. Mnie jeszcze bardziej przejmuje fakt topnienia prastarych lodowców, co wpływa na podniesienie się poziomu wód. Prognozy dotyczące krajów położonych poniżej poziomu morza nie napawają optymizmem… Holandia, która już i tak jest sztucznie utrzymywanym krajem (nieustanny drenaż podłoża, ze względu na stale podmokłe tereny), po podniesieniu się poziomu Morza Północnego oraz Bałtyku, ma zniknąć z map. To samo dotyczy naszego polskiego wybrzeża. Hel już i tak jest w opłakanym stanie. Cóż, trzeba przygotować się na to, że nasze dzieci będą uczyły się geografii z nieco innych map, niż my…
Coraz częściej na świecie dochodzi do trzęsienia ziemi. Cieszę się, ze mieszkam w miejscu, któremu obce są takie kataklizmy, ale współczuję ludziom znajdującym się w ich rejonie.
Racja, globalne ocieplenie ma wpływ na to co teraz się dzieje pod względem atmosferycznym na całym świecie. W Polsce zima przychodzi później, lato jest chłodniejsze to i w innych krajach będą występować trzęsienia ziemi, tornada czy też trąby powietrzne…