Po godzinie 17:00 doszło do napadu na kantor w Piszu. Policja szuka sprawców i szykuje blokady dróg – sprawcy poruszają się Passatem z uszkodzoną tylną szybą.
Napad na kantor w Piszu – padły strzały, policja szykuje blokady dróg
Najnowsze informacje dotyczące coraz głośniejszego napadu na kantor wymiany walut, do którego doszło w piątek 16 lutego tuż po godzinie 17:00 w Piszu leżącym w województwie warmińsko-mazurskim. Napadnięty kantor znajduje się przy ulicy Rybackiej. Jak na razie znanych jest niewiele szczegółów napadu, media czekają na dalsze ustalenia policji, która cały czas pracuje na miejscu zdarzenia.
Trzech zamaskowanych mężczyzn napadło na kantor po godzinie 17
Tuż po godzinie 17:00 w piątkowy wieczór właściciel kantoru wymiany walut nie spodziewał się już wielu transakcji, powoli kończąc swoją pracę. Nagle do jego lokalu wpadło trzech zamaskowanych mężczyzn z zamiarem rabunkowym. Obecnie nie wiadomo, czy grozili oni właścicielowi bronią czy innym narzędziem, według ustaleń udało im się jednak ukraść plecak wypełniony pieniędzmi. Media czekają na informację, ile pieniędzy mogło znajdować się w plecaku. Był to jednak spory, być może kilkudniowy utarg, natomiast tuż po dokonaniu kradzieży i opuszczeniu lokalu kantoru przez mężczyzn, właściciel oddał w ich stronę kilka strzałów z broni palnej. Był w stanie zauważyć również, jakim środkiem transportu odjechali rabusie.
Złodzieje odjechali zielonym Volkswagenem Passatem
W wyniku strzałów które padły, Passat ma wybitą tylna szybę, co teoretycznie sprawia że nie powinien być trudny do zatrzymania. Na miejsce napadu przybyła policja prowadząc śledztwo i zabezpieczając ślady, zaplanowano również blokady drogowe w kierunku wyjazdowym z miasta, mające pomóc w schwytaniu złodziei. Mogą być oni uzbrojeni, co czyni akcję wyjątkowo trudną. Policja poprzez media apeluje o zgłaszanie zauważenia w tej okolicy charakterystycznego zielonego Passata z wybitą tylną szybą. Nie wiadomo, w którym kierunku mogą się poruszać złodzieje, ale nie ma wątpliwości, że ich złapanie jest tylko kwestią czasu. Możliwe jednak, że byli to sprawcy dobrze przygotowani do napadu i porzucili pojazd, opuszczając miasto już całkiem innym samochodem. Napadnięty kantor znajduje się w pobliżu obwodnicy, z której można łatwo dojechać w kierunku Warszawy, Łomży i Olsztyna.
To musiało być straszne, mieszkańcy przeżyli chwile grozy. Oby jak najszybciej złapali sprawców tego zdarzenia. Ciekawe ile udało im się zgarnąć kasy. Policja do dzieła!
Najgorsze jest to, że właścicielowi kantoru za użycie broni grozi kara, ponieważ użył jej na zewnątrz i mógł narazić tym inne osoby na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowie. Niestety musiał się bronić, a w przypadku ataku człowiek myśli tylko o tym, by bronić siebie i swojego dorobku.
Właściciel kantoru musiał przejść przez piekło. Współczuję bardzo i życzę dojścia do zdrowia psychicznego. Swoją drogą mam nadzieję, że Policji uda się złapać złodzieji.
Mieszkam niedaleko, słyszałam o zdarzeniu. Niestety, lombardy i kantory czy banki to miejsca zagrożone napadem, praciwnicy muszą uważać szczególnie jeśli są sami w placówce i nie ma odpowiednich zabezpieczęń np szyba. Coraz częściej widzę, że w kantorach pracownicy siedzą za szybami, przynajmniej są chronieni.
Pracownicy małych oddziałów banków, kantorów i lombardów mają według mnie naprawdę niebezpieczną pracę. Myślę, że nie ma tam takich zabezpieczeń jak u dużych graczy. U nas w jednym z banków napastnik przyłożył dziewczynie nóż do gardła. Wiele nie zabrał, a dziewczyna zostanie z trauma do końca życia. Chyba już nie wróciła do tego banku…
Z pewnością właściciel kantoru przeżył chwile grozy. Takie sytuacje są najbardziej niebezpieczne. A czy wiadomo, czy złapali już tych 3 rabusiów?